18 maja 2013

5. "Wali cię? Co się powiło, żeby mnie pocałować?!" |Kathy

Obudziłam się uderzając o podłogę.
-Ałaa...-Syknęłam.
-Przepraszam Kathy, ale za 10 minut jedziemy na lotnisko. Miałam cie obudzić, a nie mogłam wdrapać się na łóżko i pociągnęłam za kołdrę i BUM!
-Dobra mała. Wybaczać Ci. Zrobisz mi kanapeczkę, a ja się ubiorę co?-Dziewczynka pokiwała twierdząco głową i wybiegła z pokoju. Ubrałam się w:
I poszłam do kuchni. Czekała na mnie kanapka z serem i sałatą.-Dzięki Claudia.-Poczochrałam siostrzyczkę po głowię i wgryzłam się w bułkę.-Na ile dni wylatujecie?
-Na tydzień albo dwa. Czemu nie polecisz z nami?-Powiedziała i wdrapała się na moje kolana.
-A na łóżko to nie wejdziesz co nie?-Dziewczyna wyszczerzyła się do mnie.-Lecicie do swojej rodziny, a ja u nich nigdy nie byłam i po prostu... No w ogóle Dan zaprosiła mnie na imprezkę. Tylko nie mów nic Agnes, ok?
-Dobrze.
-Dziewczyny! Jedziemy, bo się spóźnimy!-Zawołała mama z korytarza. Chwyciłam torbę i telefon kierując się do wyjścia. Usiadłam koło kierowcy i zaczęłam przeglądać fejsa i wkurzać opiekunkę.

-Kathy! Przestań.-Zawołała.
-No dobra. To lecicie na tydzień czy dwa?-Znów zajęłam się telefonem.
-Chyba na dwa. Na pewno nie polecisz z nami?
-Niee.. nawet nie mam tutaj ciuchów.
-Och to coś kupimy!-Mama znalazła miejsce na parkingu i szłyśmy do budynku.
-Taak! To może tą śmieszną z tym kotem co ma księżyc na czole?
-Wali cie? Nigdy!-Zawołała mama.
-Odprawa lotu 218 do Kanady za piętnaście minut.-Usłyszałyśmy powiadomienie z głośnika i ruszyłyśmy w odpowiednie miejsce.-Odprawa lotu 37 do Polski za pół godziny.
-No to pa mamo, pa Claudia.-Przytuliłam obie dziewczyny. Stałyśmy tak pięć minut.-No idźcie, bo jeszcze nie polecicie!-Otarłam łzy z oczu. Było mi na prawdę przykro, że lecą, to jednak moja rodzina. Pożegnałyśmy się ostatecznie i ruszyłam do wyjścia. Po drodze wpadłam na jakiegoś chłopaka, gdyż jak zwykle byłam zapatrzona w telefon.-Przepraszam.-Powiedziałam i spojrzałam na chłopaka.-No niee...-Jęknęłam. Był to blondasek z One Direction. Od razu wpadłam na pomysł, ponieważ było tu na 99 procent dużo fanek zespołu, chciałam wykrzyczeć coś w stylu "OMG! Niall z 1D!" i się zmyć. Od razu przystąpiłam do planu.-OMG! Ty jesteś...-Nie zdążyłam dokończyć ponieważ chłopak przywarł do mnie ustami. Kiedy się oderwałam od niego złożyłam na jego policzku siarczysty odcisk mojej dłoni.-Wali cię? Co się powiło, żeby mnie pocałować?!-Wydarłam się.
-Chciałaś powiedzieć moje imię! Wiesz co by się stało?-Warknął
-Tak zleciały by się wszystkie faneczki. Specjalnie to zrobiłam, bo cię nie lubię Nia...-Znów mnie pocałował. Powiem szczerze, że całuje genialnie!-Odwal się! I nie całuj mnie więcej!-Warknęłam i wyszłam. Wkurzona dojechałam do domu wszędzie trzaskając drzwiami. Jak on może być takim idiotom? Zamiast mi po prostu zakryć usta. W sumie wtedy bym go ugryzła, ale co tam. Zadzwoniłam do Daniele.
-Tak Kathy? Mów szybko, bo ubieram się na imprezę.
-Dan! Jeszcze dwie godziny!-Jęknęłam.
-No tak ale za półtorej no może kwadrans przed 19 po ciebie przyjadę.
-Kurdę, to powiem Ci to jak przyjedziesz, a sama się uszykuję. Pa kicia.
-No papa.-Zawołała i rozłączyła się. Wskoczyłam na piętnaście minut pod prysznic. Szybko wysuszyłam włosy i ubrałam się. Wybrałam jednak coś innego.:
Było już wpół do 19. Czekałam na Dan. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam je, stała tam oczywiście przyjaciółka.
-Cześć.-Przytuliłam dziewczynę. 
-Hej, to o czym chciałaś mi powiedzieć?-Zapytała zaciekawiona. Opowiedziałam jej całą historię z lotniska. Dojechałyśmy pod ogromny dom.-Nie złość się, Niall jest fajny.-Uśmiechnęła się.
-Znasz go?-Oczywiście, że go znała. Przecież jej chłopak to Liam Payne Musiała znać Niall'a.
_________________________________________________________________
Wielkie dzięki za 1000 wejść ;* Następną część chyba napiszę z perspektywy Niall'a ;)

3 komentarze:

  1. Super boskie czekam na nastepne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No ja też czekam ;DD Świetne ;p Genialne , to jak ty piszesz to jest po prostu takie świetne że aż brakuje słów na opisanie tego xDD

    OdpowiedzUsuń