29 maja 2013

15. "Co, mam jej powiedzieć, że jej nigdy nie kochałem, a ty ją kochasz nad życie?! |Kathy

Hej, troszeczkę jest galimatias i ja wstawiam wam część ich kłótni. Jakby to co było przed przyjściem Sophie i Lou. Wiem, powinnam to wstawić wcześniej, bla, bla, bla ... ale byłam na wycieczce ;)

 "...że odebrał mi moje szczęście. " |Zayn
Wszedłem do domu i jak na zawołanie musiałem oznajmić Horanowi gdzie byłem by go wkurzyć.
-Niallerku. Zgadnij gdzie byłem?-Zapytałem śpiewnym głosem.
-Nie chcę mi się zgadywać, mów.
-U Kathy.-Uśmiechnąłem się łobuzerko opadając na kanapę.
-U Kathy?!-Zawołał zrywając się z mebla.-Mów mi gdzie ona mieszka!
-Nie.-Odpowiedziałem obojętnie.
-Mów!-Warknął.
-Nie!-Teraz i ja podniosłem głos.-To moja mała tajemnica.-Odparłem tajemniczo.
-Dzięki Zayn! Myślałem, że jesteś dobrym przyjacielem i obchodzi cię moje szczęście!
-Gdybyś się mi nie wpierdolił to ja bym z nią był!-Krzyczałem już z całych sił. Byłem wkurwiony. Nienawidziłem go za to, że odebrał mi moje szczęście.
-Pewnie byś się ucieszył gdyby coś nas rozdzieliło! Co, mam jej powiedzieć, że jej nigdy nie kochałem, a ty ją kochasz nad życie?!-Krzyknął Horan.

" ''Hate Love" "|Kathy
Po cichu weszłam do domu chłopaków. Nie umiałam się tak długo gniewać na Niall'a patrząc cały czas na jego zdjęcie. Irlandczyk chyba się kłócił z którymś z chłopaków. Stanęłam przy brzegu by dowiedzieć się o co chodzi.
-...Mam jej powiedzieć, że jej nigdy nie kochałem, a ty ją kochasz nad życie?!-Krzyknął Horan, a mi do oczu napłynęły łzy. Wybiegłam z mieszkania, chciałam trzasnąć drzwiami, ale w ostatnim momencie powoli je zamknęłam by nie dowiedzieli się, że to słyszałam. Osunęłam się po prostokącie i płakałam. Mocno płakałam, wzięłam telefon do ręki. Miałam ochotę rzucić nim o jezdnie, ale powstrzymałam się od tego czynu. Zmieniłam tapetę z blondyna na ''Hate Love". Wahałam się trzymając palec nad przyciskiem "Usuń kontakt" jednak docisnęłam go i siedziałam dalej na chodniku. Schowałam głowę w kolanach, a łzy ciekły mi po policzkach.
-Kathy?-Uklęknął przede mną Harry.-Co jest?
-Niall mnie nie kocha!-Wybełkotałam i rzuciłam się Stylesowi na szyję.
-No coś ty! On cię kocha nad życie, do nikogo nie czuł tyle emocji co do ciebie.
-To chyba tych negatywnych. Słyszałam jak mówił, że ma mi powiedzieć, że nigdy mnie nie kochał, o on, nie wiem kto kocha mnie nad życie.-Cały czas jąkałam się i moczyłam loczkowi koszulę.
-Pewnie Zayn go sprowokował. Horan cię kocha, jestem tego stu procentowo pewien.
-No nie wiem Harry.-Wstałam.-Muszę wszystko przemyśleć, przesiedzieć czas sama. Przekażesz Zayn'owi, że za żadne skarby nie ma do mnie przychodzić? I Sophie też. Muszę pobyć sama ze sobą.-Uśmiechnęłam się blado.
-Co tylko chcesz. To idź, przekażę wszystko i powiem Horanowi żeby uważał na słowa...
-Tylko nie mów mu, że coś słyszałam!-Krzyknęłam.-Proszę..-Dokończyłam szeptem.
-Postaram się, ponieważ boję się, że gadając o tobie z Niallem wypaplam wszystko.
-Postaraj się. Cześć.-Przytuliłam lokowatego i odeszłam.
-Pa.

" Kurwa! Genialnie! "|Harry.
Pożegnałem się z Kathy i patrzyłem jak wsiada do taksówki. Kiedy zniknęła z pola widzenia pchnąłem drzwi.
-Niall. Nawet nie wiesz jak narozrabiałeś.-Zawołałem.
-Jak?-Zapytał blondyn. Siedział sam obrażony na kanapie. Czyli, że Zayn gdzieś wyszedł. Pewnie znowu pali albo pije.
-Nie myśl o tym, żeby odzywać się do Kathy. Nie myśl nawet o tym, że jest twoją dziewczyną.-Chłopak zrobił zdziwioną minę.-Słyszała tylko fragment twojej kłótni z Malikiem. Niestety strasznie niekorzystny dla ciebie. Mówiła coś o tym, że masz jej powiedzieć, że jej nigdy nie kochałeś, a on, chyba Zayn ją kocha nad życie.-No i kurwa genialnie. Wygadałem wszystko. Blondyn zerwał się na równe nogi z miną WTF?
-Jak to? Kurwa! Genialnie! No po prostu genialnie! Boże!-Znowu usiadł i schował twarz w dłonie.-Nie no... straciłem wszystkie szanse u Kathy, a do tego Zayn wie gdzie ona mieszka i pewnie już do niej idzie. Niech tylko ten debil wróci do domu!-Wrzasnął waląc pięściami w stół.
-Niall! Nie możesz mu nic zrobić! Pamiętaj jesteśmy zespołem i żadna dziewczyna nie może zagrozić naszej karierze!-Krzyknąłem, a następnie zdałem sobie sprawę, że z mojej wypowiedzi wynika, że interesuje mnie tylko sława.-Ani naszej przyjaźni.-Dokończyłem by nie zepsuć jeszcze bardziej atmosfery.
-Yyy.. jaka dziewczyna miała by zagrozić naszej karierze?-Zapytał zdezorientowany Liam.
-Kathy.-Odpowiedzieliśmy równo z Niallem, a Li tylko się zdziwił. Dalej to ja kontynuowałem, a Payne co chwilę kiwał głową.-Jak wiesz i Horan i Malik zakochali się w pannie Smith. No więc Zayn specjalnie sprowokował Nialla mówiąc mu, że wie gdzie mieszka Kathy, a ten tutaj..-Wskazałem na blondyna.-..wypalił coś nieprzemyślanego, co niestety usłyszała i źle zinterpretowała dziewczyna. Przez to poszła do siebie i płacze, jak zgaduje też je lody.-Tak zakończyłem moją krótką ale zwięzłą wypowiedź, a Liam podrapał się "małpiasto" po głowie.
-Joł! Ja to wszystko wyprostuje, tylko muszę się dowiedzieć gdzie mieszka Kathy.
-Ta próbowałem to prostować, a tylko Zayn wie gdzie ona mieszka...
-I Sophie może wiedzieć!-Krzyknął Niall.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wiem, krótkie ale więcej nie wymyśle i wiem, że miało być wcześniej ale tak jakoś wyszło xd

2 komentarze: