3 lipca 2013

35. ,,Harry musimy się rozstać, rozumiesz?'' |Sophie


Piosenka do rozdziału :)

Rano pożegnałam się z chłopakami i wróciłam do domu. Pierwsze co zrobiłam wchodząc to poszłam do kuchni. 
Chciałam się przywitać z Kristy. Weszłam do pomieszczenia. Kobieta siedziała przy stole i czytała uważnie gazetę. Zmarszczyła czoło i spojrzała w moja stronę. Jak mnie zobaczyła szybko odłożyła gazetę. Uniosłam jedną brew do góry. Podeszłam do Kristy i zabrałam gazetę. Otworzyłam na wcześniej otwartej przez nią stronie. Ujrzałam swoje i siostry zdjęcie. Zaczęłam uważnie rejestrować całą stronę. W nagłówku pisało: ,,Czy siostry Smith chcą rozwalić zespół One Direction?’’ Wczytałam się w artykuł. Były tu napisane okropne rzeczy na mój temat i Kathy. Pobiegłam do swojego pokoju. Rzuciłam gazetę na podłogę i położyłam się na łóżku. Zaczęłam płakać i nie potrafiłam przestać. Jak oni mogą wymyślać takie rzeczy. Przecież oni nawet nas nie znają. Dopiero teraz do mnie dotarło, że takich artykułów mogło być więcej. Może ja naprawdę niszczę zespół. Może powinnam zostawić ich w spokoju. Chyba z godzinę leżałam na łóżku i płakałam. Usłyszałam że mój telefon dzwoni. Wyciągnęłam go z kieszeni i odebrałam. Nie zdążyłam spojrzeć na ekran.
- Hallo?!- odezwałam się załamanym głosem. Zresztą mój płacz nadal nie ustał.
- Sophie? Co się stało?- uświadomiłam sobie że dzwoni Harry. Przez chwile się nie odzywałam.
- Nic. Wiesz co nie mogę teraz gadać. Pa.- rozłączyłam się. Nie wiem co ja wyprawiam. Wiem tyle że Harry pewnie teraz główkuje o co chodzi. Nie minęło nawet 20 minut jak słyszałam pukanie do drzwi. następnie ktoś wszedł do pokoju.
- Nie chce z nikim gadać.- powiedziałam na wstępnie.

- Nawet ze mną?- zapytał zachrypnięty głos. Obok mnie na łóżku usiadł Harry.
- Nawet z tobą. Zresztą tu nie chodzi o ciebie. Znaczy chodzi…- zacięłam się. Harry był zdezorientowany. Wstałam z łóżka i podniosłam gazetę z ziemi. Podałam mu ją. Chłopak przeleciał wzrokiem artykuł i rzucił gazetę na bok.
- Kochanie nie przejmuj się tym.- Harry podszedł do mnie i objął w pasie.
- Czy ty nic nie rozumiesz? Ja niszczę wasz zespół.
- To nie prawda. Gdybyś niszczyła zespół już dawno by go nie było.- wytarł z policzka moje łzy.
- Harry musimy się rozstać, rozumiesz?- ledwo wypowiedziałam te słowa.

*Oczami Harrego*

- Harry musimy się rozstać, rozumiesz?- wpatrywałem się w oczy Soph. Ona mówiła całkiem poważnie. Ona naprawdę chce się rozstać. Przez głupi artykuł mogę ją stracić. Poczułem jak do oczu napływają mi łzy.
- Soph…- nie umiałem nic powiedzieć. Tak jakby mi odjęło mowę.- Przez głupi artykuł mamy się rozstać? Ja ciebie kocham słyszysz? Kocham cię!- brunetka zaczęła płakać. Nie mogłem na to patrzeć. Podszedłem do niej i mocno przytuliłem.
- Harry zostaw mnie!- podniosła głos.- Tak będzie lepiej.
- Lepiej dla kogo? Dla ciebie? Dla mnie?- Soph nie odezwała się.- No właśnie.- westchnąłem. Nie mogę uwierzyć w to co właśnie się dzieje. Boje się że zaraz ją stracę. Przecież oboje tego nie chcemy. Kocham ja ponad wszystko. Nie wyobrażam sobie być bez niej.
- Harry idź już.- odezwała się w końcu.
- Mam rozumieć że już nie jesteśmy razem?- ostatnie słowa ledwo przeszły mi przez usta. Ona tylko kiwnęła niepewnie głową. To ogromnie zabolało. Poczułem ogromne ukłucie w sercu. Wytarłem łzy które spłynęły mi po policzkach. Wstałem i po prostu poszedłem do wyjścia.
- Do widzenia!- odezwałem się i po prostu wyszedłem z domu Sophie. Ona chyba nie zdaje sobie sprawy z tego co robi. Długo chodziłem po mieście i myślałem nad całym zdarzeniem. W końcu poszedłem do domu. Od razu na wejściu trzasnąłem drzwiami. Weszłam do kuchni i wyciągnąłem z lodówki pepsi. W kuchni zjawił się Liam. Podejrzliwie na mnie spojrzał.
- Co jest?- spytał.

- Muszę wam się z każdej minuty spowiadać? To moje życie. No, ale skoro jesteście tacy ciekawi to zadzwoń do Sophie. Może ci powie.- odezwałem się z wyrzutem. Minąłem go i poszedłem na górę.
- To że macie problemy nie znaczy że możesz się na nas wyżywać.- burknął za mną Liam. Zignorowałem do i poszedłem do pokoju.

*Oczami Sophie*

On nie wie jak ja się czuje. Fanki pewnie mnie nienawidzą, a gazety mają świetny temat do plotek. Kocham go i to bardzo, ale gazety mają racje. Chociaż w tej jednej sprawie. Niszczę zespół. Najpierw byłam z Louisem, a potem z Hazzą. Nie dość że niszczę zespół to jeszcze ich przyjaźń. Chyba powinnam zamknąć się w domu i z niego nie wychodzić. Nie chce teraz z nikim rozmawiać. Mam dość wrażeń jak na jeden dzień. Poza tym brakuje mi już Harrego. Usłyszałam pukanie do drzwi.
- Sophie zejdź na dół. Nic nie jadłaś przez cały dzień.- odezwała się Kristy.
- To chyba znaczy że nie jestem głodna.- krzyknęłam. Drzwi się uchyliły i na moje łóżko wskoczył pies. Od razu zaczęła mnie lizać po twarzy. Przytuliłam się z Diany. To jest jedyna istota na tym świecie, którą kocham mimo wszystko. Nigdy się na nią nie wściekam. No może czasami. Z moich oczy znowu zaczęły lecieć łzy. Chciałabym teraz być z Hazzą. Teraz to już sama nie wiem czy dobrze zrobiłam. Czuje jakby ktoś zabrał mi połowę siebie. Przecież ja go doprowadziła do łez. Znowu go zraniłam. Zresztą przy okazji i siebie. Nie chce go ranić, a non stop to robię. Nie minął nawet dzień a już mi go brakuje. Chce żeby było tak jak dawniej. Chce żeby on znowu był uśmiechnięty. Nie mogę go ranić. Musze sobie obiecywać że już tego nie zrobię. Są tylko dwa wyjścia z sytuacji, albo zostawię Hazze w spokoju albo wrócę do niego. Nie wiem czy on po tym wszystkim chce ze mną być. Przed oczami cały czas mam tą jego smutną twarz.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Trochę krótki, ale mam nadzieje że wam się podoba. ;>



4 komentarze:

  1. Mi się baaardzo podoba :D Chociaż szkoda mi Hazzy :'(

    OdpowiedzUsuń
  2. Popieram wyżej. Harry ;(

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny rozdział ale Hazza i Sophie mają być razem. Oni do siebie pasują i bardzo za sobą tęsknią.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejciu :c Płaczę, Harry i Sophie muszą być razem! Najpierw byłam za tym żeby wróciła do Lou, ale teraz chcę, żeby była z Hazzą <3 Ona musi spróbować go odzyskać, a on musi ją przyjąć! Przecież się kochają <33

    OdpowiedzUsuń