4 lipca 2013

36. "...wolisz Wesołe Miasteczko..." |Kathy

Obudziłam się, ale chłopaka nie było obok mnie, może to nawet lepiej... Wtedy pewnie zgodziłabym się na kolejny dzień w łóżku.Wstałam i podeszłam do szafy, chwilę przy niej stałam, aż się zdecydowałam. Ubrałam się i zeszłam na dół do salonu.
-Cześć mamo.-Cmoknęłam ją w policzek.
-Cześć Kathy, idziesz do chłopaków?-Spytała.
-Nie, dzisiaj nie, dzisiejszy dzień spędzimy razem, jest słonecznie, więc możemy pójść do wesołego miasteczka, albo na plaże, lody, watę cukrową...-Rozmarzyłam się. Mama poleciła mi obudzić siostrę i możemy iść. Poszłam do jej pokoju i zaczęłam ją łaskotać. Obudziła się ze śmiechem, a ja zleciałam z łóżka.-Wstawaj siostra!-Zawołałam.
-Ja chcę spać...!-Ziewnęła.
-A ja myślałam, że wolisz Wesołe Miasteczko i cały dzień z siostrą i rodziną...-Wzruszyłam ramionami.-No cóż, nie to nie...-Uśmiechnęłam się, a dziewczyna wyprostowała się.
-Dobra idę!-Zeskoczyła z łóżka i nie wiedziała za co się pierwsze zabrać, jednak skierowała się do łazienki. Wybrałam jej ubranie i położyłam na łóżko. Sama skierowałam się do łazienki i zaczęłam robić makijaż, po skończeniu związałam włosy w koka i wróciłam do salonu. Czekały już na mnie Agnes z Claudią. Posłałam im uśmiech i wyszłyśmy z domu. Złapałyśmy taksówkę i pojechałyśmy do Wesołego Miasteczka. Mama zapłaciła i równo przeszłyśmy przez bramę. Siostra od razu chciała iść na filiżanki, albo do Domu Śmiechu. Ja miałam ochotę na Dom Strachu, więc tam poszłam, a moje towarzyszki skierowały się do innych atrakcji. Niestety nie miałam pary do wjazdu.
-Ktoś jeszcze nie ma pary?!-Zawołał mężczyzna. Ktoś podniósł rękę, odwróciłam wzrok z powrotem na tunel i wsiadłam do wagonu, po chwili osoba zajęła miejsce po mojej lewej. Równo skierowaliśmy na siebie wzrok.
-Harry?
-Kathy? Genialnie jeszcze ciebie mi tu brakowało!-Oburzył się, kolejka ruszyła.
-Co ci przeszkadza w moim towarzystwie?-Spytałam, nic nie mówił. Znów na niego spojrzałam, był smutny.-Hazza, co się stało, że się smucisz? Pamiętaj mi możesz powiedzieć wszystko.-Poklepałam go po ramieniu.
-Czy zdarzyło ci się, że osoba, która mówi ci, że cie kocha, a ty ją kochasz całym sercem rani cię?-Miałam ochotę powiedzieć O tak, wiele razy, ale tylko skinęłam głową. Patrzyłam na niego z wzrokiem domagającym się wyjaśnień.-Sophie ze mną zerwała! Proszę!-Krzyknął i się rozpłakał. Nic nie mogłam z siebie wydusić tylko go przytuliłam i głaskałam po plecach. Głos mi wrócił przy jednej ze straszniejszych atrakcji.
-Ale jak to? Ja to możliwe, że Sophie z tobą zerwała?! Ona cię przecież kocha!-Wydukałam, nadal nie mogłam uwierzyć w to co przed chwilą usłyszałam.
-To przez durną prasę! Sądzą, że siostry Smith niszczą One Direction, ale przecież ja kocham Sophie, a Niall ciebie! Co im przeszkadza? No dobra był spór między Zaynem, a Niallem, ale jest już dobrze, tak?Jeszcze Soph tak się tym przejęła i myśli pewnie, że lepiej będzie jak nie będziemy już razem! A tak jest jeszcze gorzej!-Powiedział pomiędzy moim krzykami, tiaa... Dom Strachów nie jest najlepszym miejscem na takie rozmowy.
-Musisz ją odzyskać! Jej pewnie też jest trudno, myśli, że robi dobrze. Każdy popełnia błędy. Nawet ja, ty, Zayn, Liam, Niall, Lou i każdy inny! No dobra, już mi tu nie płacz! Proszę cię.-Otarłam mu łzy z policzków.-Teraz się dobrze bawimy, tak? Przez chwilę o tym nie myśl, tylko ponieś się i daj się wystraszyć.-Powiedziałam, chłopak tylko pokiwał głową i reszta, krótkiej trasy nie obeszła się bez krzyków i wtulania się w siebie.-Możesz im nie mówić, że tu jestem? Wiesz spędzam dzień z mamą i siostrą.
-Z Sophie?!
-Nie, z Claudią. To co? Nie powiesz im?
-Nie powiem.-Uśmiechnął się i kolejka stanęła. Pomógł mi wysiąść, na zewnątrz czekała już rodzinka. Podarowałam chłopakowi tylko uśmiech i podbiegłam do dziewczyn.
-I co strasznie było?-Dopytywała się siostra.
-Tak, ale Harry mnie chronił.
-Harry to twój chłopak?-Mama zmarszczyła czoło.
-Nie mamo, mój chłopak to Niall, Hazza to chłopak Sophie, a raczej były...-Westchnęłam.-No cóż!  Co teraz?-Dzień w Wesołym Miasteczku minął mi bardzo zabawnie, starałam się nie myśleć o postępowaniu siostry i nie natknąć się na One Direction. Starałam się nie być tam gdzie tłumy w kółku, jednak Claudia nie dała za wygraną i musiała zobaczyć co się dzieje. Mama z nią poszła, a ja wlewałam wodę balonów.

"Claudia!" |Niall
Po wyjściu z Domu Strachów Harry trochę się rozpromienił. Nie wiem, kto ma na niego taki wpływ, ale już chyba nie myślał o zerwaniu. Bawił się dobrze, z uśmiechem pozował do zdjęć. Znów zebrała się wokół nas mała grupka fanek, z wszystkich twarzy rozpoznałem siostrzyczkę Kathy.
-Claudia!-Zawołałem, dziewczynka podbiegła do mnie i wtuliła się w moje nogi. Reszta fanek zmroziła ją spojrzeniem. Wszyscy daliśmy jej autografy i zrobiliśmy zdjęcia. Skoro jest tu mała to musi być gdzieś Smithi. Patrzyłem na nią, ale wzięła za rękę jakąś kobietę, jak zgaduję ich mamę.


|Kathy
Siostra z mamą wróciły. Młoda była bardzo rozpromieniona, miała autografy od całej piątki. Na szczęście żaden z chłopaków nie powędrował za nimi i mogłyśmy spokojnie opuścić atrakcję dnia, kupując watę cukrową, nie da się być tu i nie kupić sobie waty. Jeszcze przed wyjściem weszłam do budki na zdjęcia.
Po czym wróciłyśmy do domu. Walnęłam się panięta na łóżko i nie wstawałam, nie reagowałam na SMSy, ani nic. Mogło się dziać coś strasznego, ale ja nie miałam sił by się ruszyć. Po przeleżeniu dość sporej ilości czasu spojrzałam na wyświetlacz, był wiadomości od Hazzy i Nialla. Styles dziękował, że mu chociaż na ten czas poprawiłam humor, a od Horana ciągle dostawałam wiadomości, że tęskni i chce się spotkać. Chwilę z nim popisałam i  wyszło, że jutro ma przyjechać o jedenastej, ale mam być w domu o jedenastej dziesięć, dziwny jest ten świat.
-Mamo?! Będziesz w domu o jedenastej?!-Ciekawe czy mnie usłyszała.
-Będę!
To dobrze, pozna wreszcie Nialla na żywo, a nie z moich opowieści. Uśmiechnęłam się i nucąc moją ulubioną Rock me skierowałam się do łazienki. Letnie krople schładzały moją rozpaloną skórę pozostawiając przyjemne uczucie. Szybko się umyłam i wytarłam, stałam chwilę przed lustrem i przyglądałam się sobie, po tym ubrałam się w piżamę, związałam włosy i wyszłam. Wrzuciłam ubrania na łóżko i poszłam do kuchni. Nalałam sobie soku pomarańczowego i zaczęłam robić kanapki.
-Graham, wędzonka, ser, ogórek i jeszcze raz graham, wędzonka, ser, ogórek, no może jeszcze z dwie zrobię.-Mówiłam do siebie. Z gotową kolacją usiadłam do stołu i zaczęłam konsumować. Spojrzałam na zegarek.-Już dwudziesta pierwsza?-Prawie zadławiłabym się jedzeniem. Umyłam talerz i poszłam do pokoju. Spojrzałam na wyświetlacz telefonu, trzy wiadomości.

From Niall <3
Dobranoc kochanie, wyśpij się :*

From Hazza :D
Jeszcze raz dzięki za tamto, gdyby nie ty pewnie zepsułbym chłopakom dzień ...
No to branoc :D

From Zi :3
Hej, ja z takim małym zapytaniem ;) 
Jutro też dzień z rodziną, czy może pójdziemy na spacer? :)

To Niall <3
Dobranoc, dobranoc <3 Też się wyśpij i nie spóźnij się! :D :*

To Hazza :D
Nie ma za co Harry, mówiłam! mi zawsze możesz wszystko powiedzieć, no i branoc loczku :D

To Zi :3
Przykro mi Zayn, ale jutro już zarezerwował Niall, musi wreszcie poznać moją mamę. Widział się z nią tylko raz jak był w szpitalu, możemy się przejść w poniedziałek. Jeśli ci pasuje oczywiście :)

Po kilku minutach dostałam odpowiedź od Malika.

From Zi :3
Ach, Nialler zawsze mnie wyprzedzi :D No cóż poniedziałek? Mi pasuje, to o 12? Przyjdę po ciebie ;*

To Zi :3
Og, og... Czekam :D A teraz dobranoc, bo muszę być żywa o 11, a ja lubię sobie pospać :3
Przekaż wszystkim dobranoc ode mnie ;D

Odpisałam i położyłam się na łóżku. Mój telefon jeszcze raz za wibrował, ale to już zignorowałam.

"...lubię sobie pospać :3"|Zayn
From Smithi.
Og, og... Czekam :D A teraz dobranoc, bo muszę być żywa o 11, a ja lubię sobie pospać :3
Przekaż wszystkim dobranoc ode mnie ;D

To Smithi.
Oczywiście, że przekaże :3 No i tobie też do-bra-noc. :D

Odłożyłem telefon i spróbowałem ujarzmić hałas.
-Hej! Chłopaki!-Krzyknąłem.-Kathy mówi dobranoc!-Wszyscy zwrócili na mnie wzrok. Uśmiechnąłem się. 
-To też jej powiedz dobranoc!-Zawołał Lou. 
-Już pewnie śpi.-Zaśmiałem się i włączyłem telewizor.
-----------------------------------------------------------------------------------
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Do ilu komentarzy dojdziemy? :D

9 komentarzy:

  1. Super rozdział. Niall słodziak jak zwykle, z resztą Zayn też. Żalący się Harry, biedactwo. Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko fajne najbardziej podobała mi się scena z sms'ami czekam na następny i życzę weny :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Sophe ma wrócić do Harrego ! A tak to to świetny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział jak zwykle :) Zapraszam do mnie http://the-madness-of-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. boskiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii rozdział. ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Boooski, jak zwykle ;)
    Olivia to zwyczajna 17-latka, która ma rozwiedzionych rodziców. Jej matka wyprowadziła się do Londynu i zaręczyła tam się z Paulem, zostawiając Olivię i jej siostrę Vanessę z ojcem w Polsce. Pewnego dnia, gdy Olivia zajmowała się siostrą zadzwonił telefon. Dzwonili ze szpitala. Jakub miał wypadek samochodowy. Jest w stanie krytycznym, walczy o życie. Zrozpaczona nastolatka próbuje się skontaktować ze swoją matką, z którą widziała się ostatni raz dwa lata temu. Gdy Claudia się o tym dowiedziała zarezerwowała bilet na najbliższy samolot i na następny dzień była już w Polsce...
    Co się dalej stanie?
    Czy jej ojciec wyzdrowieje?
    Czy dziewczyna pogodzi się z matką?
    Przekonaj się sam na: http://1d-for-ever.blogspot.com/
    ZAPRASZAM ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No błagam was! Od czego jest Spam? -.- No sorry, ale to wkurwia, nie po to robię tą stronę i się głowię pół godziny z kuzynem dlaczego mi się stronki nie wyświetlają, bo to nie tak łatwo to zobaczyć, a wy mi tu walicie. Ja to ignoruję ...

      Usuń